czwartek, 27 października 2016

Buka w przedszkolu

Jestem taka dumna i dlatego postanowiłam pochwalić się pracowitą małą pszczółką jaką jest Buka (Freja Egida Ateny) córcia Demi i naszego Robiego.
Buka to dość temperamenta, pełna wigoru suczka ale dzięki wspaniałej pracy jej pani Natalii sprawdziła się świetnie na zajęciach edukacyjnych dla dzieci w przedszkolu. Dla półrocznego psa to wielkie wyzwanie i tym bardziej doceniam wysiłek jaki wkłada na co dzień Natalia w wychowanie małej Buki. Wszechstronność Bearded Collie nadal mnie zaskakuje :) Brawo dziewczyny!








czwartek, 6 października 2016

Sucha karma czy mięso?

Przez ostatnie 2 lata karmiłam swoje psy Barfem. Dla przypomnienia Barf to surowe mięso z surowymi warzywami, owocami, ziołami, … . Przez kilka pierwszych miesięcy karmiłam psy na dwa sposoby jeden posiłek karma, drugi Barf, a później już tylko Barfem. Zapewniałam Was o tym , że mięso jest lepszym wyborem niż przetworzone nie wiadomo co czyli karma. Nadal uważam, że mięso jest zdrowszym posiłkiem niż chemia brązowych kulek ale niestety okazało się, że właściwe zbilansowanie diety dla potrzeb moich kudłaczy jest trudniejsze niż przypuszczałam.

W czerwcu zauważyłam, że Demi, która urodziła w kwietniu maluchy źle się czuje. Była osowiała, nie chciała biegać wręcz człapała się za nami jak za karę, tak jakby coś ją bolało. Jeszcze tego samego dnia pojechałyśmy do naszego weterynarza. Z oględzin zewnętrznych nie znaleźliśmy przyczyny. Zrobiliśmy badanie usg narządów wewn., które również nie rozwiązało problemu, dopiero badanie krwi czyli morfologia i biochemia pokazały nam bardzo zły stan wątroby, tak jakby Demi czymś się zatruła. Demi dostała leki na regenerację wątroby i czekaliśmy na pozytywne rezultaty. Po dwóch dniach Demi czuła się już dobrze. Po około 1,5 miesiąca ponowiłam badania krwi aby sprawdzić czy stan wątroby polepszył się i niestety mimo zażywanych leków wyniki nadal były złe. Coś mnie wtedy tknęło czy to nie w z powodu diety czyli Barfa. Postanowiłam zrobić badania krwi kolejnemu psu czyli Robiemu i niestety oprócz złych wyników wątrobowych był bardzo wysoki poziom mocznika, który ma wpływ na właściwe funkcjonowanie nerek. Nie ukrywam, że wpadłam w panikę i zrobiłam pod tym kątem badania krwi pozostałym psom. Niestety u wszystkich był bardzo podniesiony poziom mocznika. Mój weterynarz wytłumaczył mi, że to prawdopodobnie w wyniku zbyt wysokiego poziomu fosforu w organizmie w stosunku do wapnia. Okazuje się, że surowe mięso zwłaszcza wołowe ma bardzo dużo fosforu. Na potwierdzenie tej teorii wprowadziłam psom suchą karmę zamiast Barfa oraz leki na regenerację wątroby dla Demi i Robiego. Po około 12 dniach zrobiłam ponownie badania krwi i wszystko wróciło do normy.

Od około miesiąca wszystkie moje psy jedzą suchą karmę ale nie chcę całkowicie rezygnować z mięsa gdyż nadal uważam, że w karmie jest go tyle co "kot napłakał". Postanowiłam, że podstawą diety będzie ta nieszczęsna karma ale i tak kilka razy w tygodniu pojedyncze posiłki będą mięsne.

Trudno jest przyznać się do błędu ale uważam, że jestem tą informację winna wszystkim, którzy po rozmowach ze mną lub w wyniku informacji na stronie zdecydowali się karmić psy naturalnie.

Zdecydowałam się na karmienie psów karmę BRIT CARE w dwóch smakach:

Brit Care Grain-free Adult Salmon & Potato oraz 

Brit Care Dog Show Champion .


"Błądzić jest rzeczą ludzką"- Errare humanum est. (łac.), Seneka Starszy


środa, 5 października 2016